środa, 16 października 2013

Testuję z blogosferą! Czosnkowa odżywka i jak to się skończyło...Regenerum!

Kiedy pierwszy raz ujrzałam w sieci wzmiankę o czosnkowej odżywce do paznokci-pomyślałam: "czosnek-cud", z pewnością jest to pomysł nietuzinkowy. Przy kolejnej recenzji z "ochami i achami"- wiedziałam, że nie mogę pozozstawić tego pomysłu bez realizacji. Zatem przedstawiam Wam moi drodzy test odżywki do paznokci z dodatkiem czosnku...

Czosnek jak wiadomo posiada szerokie spektrum prozdrowotnościowe, zatem obietnica zdawała się nie być wyssana z palca.
Wykonanie jest niezwykle proste: do zwykłej odżywki do paznokci lub transparentnego lakieru skrajamy obrany ząbek czosnku. Po 24h lub po tygodniu czasu (w zależności od wersji) mamy gotową odżywkę, która zrobi naszym paznokciom dobrze :)
Czosnkowe obietnice:
-wzmocnienie
-przyspieszenie wzrostu
-ochrona przed stanami grzybicznymi

Wybrałam pierwszą lepszą odżywkę do paznokci "Lovely" ( Strongly Regenerating Nailcare) i ochoczo wkroiłam sztuk ząbków: jeden. Odstawiłam do "przegryzienia". 


Efekt?
Nie jestem w stanie napisać tutaj nic konstruktywnego! Zapach odżywki powalił mnie na kolana i wywalił wszystkie zmysły do góry nogami. Muszę tutaj szybko wtrącić-że nie jestem z tych wrażliwców, którzy wzdrygają się na sama myśl o brzydkim zapachu. Wszelkie fizjologiczno-organiczne aromaty nie są w stanie mnie wyprowadzić z równowagi. A czosnkowej odżywce to się udało!-wyśmienicie :)
Mało tego-ten zapach pozostaje z nami "na zawsze" zaklęty w lakierowej powłoce. Nie pomogą żadne czary i poradnik babuni z hasłem "jak wywabić niepożądany zapach czosnku?". Próbowałam wszystkiego!
Zapach chodzi za nami wszędzie, nawet Teżet po powrocie do domu zapytał czy coś tutaj czasem nie umarło? Tak-umarła ochota na kolejne czosnkowe eksperymenty:)
Werdykt (bardzo subiektywny i powierzchowny): Kit!

Co ciekawe -nie wyobrażałam sobie po tym eksperymencie nawet nałożenia zwykłego lakieru do paznokci, gdyż zapach również przypominał mi o tej mieszaninie zapachu odżywki z czosnkiem.
I tak oto pobiegłam po "Regenerum do paznokci":)


Skład INCI jest bardzo sympatyczny-oparty na wartościowych olejach i witaminach. Czego chcieć więcej?... a tak-zapach-delikatny, troszkę jak cytrusy...miła odmiana:)
Obietnice producenta:
-wzmacnia
-uelastycznia
-zapobiega rozdwajaniu
-rozjaśnia przebarwienia
-zmiękcza skórki

Efekt?
Odżywkę stosowałam przez 2,5 tygodnia bardzo sumiennie (min 2 razy dziennie). Aplikacja jest bardzo wygodna- olejowanie syntetycznym pędzelkiem uzależnia:) Podczas tych 2,5 tygodnia opiłowałam dwukrotnie paznokcie-zatem nie widać na poniższych zdjęciach efektu wzrostu.
Ten przypadkowy eksperyment zakończył się zdecydowanym powodzeniem!
Płytka paznokcia jest jaśniejsza, wzmocniona i wygładzona. Skórki u podstawy paznokcia zmiękły i ładnie dały się odsunąć. Skórki boczne- właściwie bez zmian-muszę poszukać innego środka by nad nimi zapanować. Być może krem do rąk, o którym zwyczajnie nie pamiętam byłby rozwiązaniem :)
Muszę też dodać, że moje paznokcie mają tendencję do pękania w poprzek w środkowej części płytki. Dalsze losy takiego paznokcia sa opłakane. Zazwyczaj zaczyna się rozdwajać w tym miejscu we wszystkie możliwe strony. Nie pomagają tutaj żadne odżywki drogeryjne. Regenerum za to świetnie zabezpieczyło moje dwa połamańce- w miejscu rozdwojenia olej wnikał głębiej i o dziwo- nie wyglądały już jak ostatnie nieszczęście.
Werdykt: Hit!

przed kuracją
po kuracji (2,5tyg)

Z pewnością powrócę do stosowania Regenerum (pozostało go jeszcze trochę w opakowaniu) za jakiś czas lub stworzę swoją własną kompozycję na bazie wybranych olejków i witaminek. 
ps. Legendy mówią, że odżywka z czosnkiem traci na mocy aromatu po ok 2 tygodniach. Sprawdziłam-to nie prawda :) Może mój czosnek był wyjątkowym "badass'em"? :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 

blogerkazprzypadku Template by Ipietoon Blogger Template | Gadget Review