wtorek, 10 września 2013

1st time: Haul :)

"Haul" -czyli "chwalimy się!!!
Któż z nas poruszając się w przestrzeni blogosfery nie natknął się na tajemniczy "haul"?
Ja i się natknęłam i musiałam sprawdzić ze słownikiem, że to nic innego jak:
* haul (z ang.) = zdobycz, łup!
Postanowiłam zatem pokazać światu moje upolowane skarby po raz pierwszy- wpis ten naturalną koleją rzeczy znajdzie się w szufladce "1st time" :)



Istne szaleństwo! Nie pamiętam kiedy w tak krótkim czasie zakupiłam tak wiele kosmetyków:)
Ale wiecie jak to jest...wszystkie kremy się pokończyły-a jeśli zamawiam krem-no to wezmę też serum. Kalkulując przesyłkę trzeba dołożyć jeszcze produkty, które wiszą na "wishliście"...
A w kolejnym sklepie podczas uzupełniania zapasów wody różanej ukazała się moim oczom dobra oferta na inne wymarzone kosmetyki.
A w pepco co widzę-moździerz ceramiczny za 9zł... no to świetnie-cyk do koszyka pigmenty i pudełeczka z kolorówki:) Będziemy się bawić w produkcję cieni do powiek.
Haul jest jak wirus-rozprzestrzenia się gwałtownie w zawrotnym tempie:)

Lista głównych łupów:
-Zestaw - woda micelarna
-Zestaw - dwufazowe serum z witaminą C 
-Zestaw fp - śliwkowy krem regenerujący 
plus inne skarby: pigmenty, komponenty
(otrzymałam również fajne gratisy-z czego się cieszę:))



-Olejek z Drzewa Herbacianego 
-Witamina E
-Masło kakaowe, pastyllki
-Olej ze słodkich migdałów 
-Ylang-Ylang olejek eteryczny




czyli dużo dobrodziejstwa do tworzenia nowych kosmetyków:)

dotarły do mnie również moje skarby-czyli naturalne mydełka- czy już wspominałam, że jestem "frickiem mydlanym"?zazwyczaj rozpowiadam o tym gorącym uczuciu na prawo i lewo- nie napiszę tutaj zbyt wiele, gdyż mydełka zasługują na osobnego posta-co z pewnością popełnię w niedalekiej przyszłości:)
na zdjęciu poniżej mydełka z "Lawendowej Farmy" oraz mydło marsylskie i Alepia 25%




Żeby ten post nie był zupełnie bezproduktywny zamieszczam poniżej "swatche" (tak, tak-to kolejna blogosferowa nazwa-szybko się uczę;)) pigmentów z kolorówki- być może komuś przydadzą się dodatkowe obrazki produktów:

Blackstar Red


Gold Earth

Burgund



są świetne! nie mogę już się doczekać aż zacznę z nimi działać! 
tymczasem kolorówkowe zestawy pielęgnacyjne właśnie zostały ukręcone i przegryzają się przepisowo, czekając na debiut!

Może i powyższe zdjęcia temu zaprzeczą ale nie straciłam całkiem głowy i niestety musiałam wyrzucić parę produktów z koszyka, np. Zestaw - serum modelujące biust z algami, Zestaw - serum do włosów z keratyną i elastyną, Olej z nasion malin, Potrójny kwas hialuronowy 1.5%, Olej makadamia BIO... nie mówiąc o potężnej "wishliście" czekającej na lepsze czasy :)

I tych lepszych czasów sobie i Wam życzę:) łączę się w dumie i radości z wszystkimi łowcami:)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 

blogerkazprzypadku Template by Ipietoon Blogger Template | Gadget Review