Ta myśl chodziła za mną od kiedy poznałam Glossyboxa! I oczywiście od kiedy poznałam radość z tworzenia własnych kosmetycznych cacuszków :) Idea boxów jest szalenie sympatyczna: dostajemy pięknie zapakowane pudełko, z naklejkami, wstążkami, papierowym makaronem, bibułkami... no i oczywiście najważniejsze: niespodziankę w postaci próbek kosmetyków z pobudzającym zmysły opisem ich jakże wyjątkowych właściwości!
Czyż może być bardziej genialny pomysł na prezent niespodziankę dla bliskiej nam osoby?
Nie powiem...jest to ogrom pracy! Przygotowanie receptur, etykietek i samego pudełeczka zajmuje wiele godzin i dni pracy...ale zabawa jest przednia!
Postanowiłam pójść wiernie za pomysłem naszych rodzimych boxów i umieściłam w pudełeczku zarówno kosmetyki do pielęgnacji, coś z kolorówki jak i gadżety.
Tak więc otwieramy nasze pudełko...
A w środku...
1) "choco-lip" balsam do ust
2) "fizz-ball" kula do kąpieli
3) "blackberry" cień do powiek
4) "coffee heaven" balsam do ciała
5) "odeur no1" perfumy w kremie
Pomysł i realizacja pudełeczka powstała...o zgrozo! zimą! stąd zimowe akcenty oraz otulające zapachy.
Oczywiście nie obyło się bez wpadek :) Pierwszym zamysłem balsamu do ust była czekolada! Ale dopiero trzecia receptura spełniła moje oczekiwania. Prasowanie własnych cieni do powiek oraz perfumy były moim eksperymentem-co z tego wynikło? O tym opowiem może w osobnej notce.
Zabawa jak już wspominałam jest wspaniała! Ale największą radością była reakcja obdarowanej Psiapsiółki :) Kochana! z anielską cierpliwością i entuzjazmem testuje moje kolejne dzieła :)
obecnie myślę nad nową kosmetyczną recepturą...3majcie kciuki!
sądzę, że jest to bardzo fajny pomysł i super gift ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję:) w ten sposób można zrobić prezent samemu sobie bo zabawa jest super:)
UsuńPomysł świetny!
OdpowiedzUsuń